Wolne Pisarstwo

Siedząc w kółku uśmiechnięci..


#1 2010-05-01 00:59:50

 DjAdamzs

Nowy/a w mieście

Skąd: Wrocław
Zarejestrowany: 2010-04-25
Posty: 3
Punktów :   

Ostra zima

Nadchodzą ciężkie czasy. Matka natura tak łatwo nam nie  popuści  za krzywdy wyrządzone ludzką ręką.Potężne mrozy doszczętnie sparaliżowały ruch komunikacji miejskiej. Samochody które zostały pozostawione na ulicach, nie odpalają. Drzewa strzelają z zimna. Rury które są umieszczone głęboko w ziemi pękają pod wpływem bardzo niskiej temperatury która panuje w całym kraju. Z pierwszych notowań policji wynika, że zmarło z zimna 350 osób w ciągu jednej nocy. Sytuacja  pogarsza się z dnia na dzień, a w niektórych państwach ogłoszono stan klęski żywiołowej. Następne dni przynoszą nowe ofiary zamarznięcia. Zmarło 1000 osób w ciągu tygodnia. Cena paliwa, drewna, koksu i węgla wzrosła pięciokrotnie....... 

W skrajnych sytuacjach zostaje tylko modlitwa i wiara w lepsze jutro. Wiara która będzie i w człowieku i która nigdy nie zgaśnie. W dzisiejszych czasach czasami zapominamy o modlitwie a tylko dlatego bo mamy stabilizację. Wiemy co się stanie jutro, mamy prognozę  pogody i plany na przyszłość.

Nissan ledwo co odpalił po tygodniowym pobycie w garażu. Rozpuszczalnik dodany do benzyny był dobrym pomysłem....
Byłem jedyną osobą która pojawiła się na ulicy.....chciałem to poczuć. Wychodząc z samochodu zgasiłem silnik i wyszedłem  na środek ulicy aby delektować się tą chwilą ciszy. O godzinie 15:40 było całkowicie pusto.

Offline

 

#2 2010-05-03 19:41:41

 Renk

Pisarczyk

3094215
Call me!
Skąd: Wrocław. Ludwikowice Kłodzkie
Zarejestrowany: 2010-04-23
Posty: 11
Punktów :   
WWW

Re: Ostra zima

-Jasny gwint, idę przyrządzić sobie kakao. Jestem ciekaw jak tam radzą sobie chłopaki, jakie kroki już podjęli. Cóż to się stało..
Adrian zszedł zamyślony po schodach.
Jak tylko dotarł do kuchni włączył radio. Odpowiedział szum, i powtórzył się na każdej stacji.
-To wygląda poważniej niż się zdawało. Mruknął.
Podbiegł do salonu. Telewizja też martwa. Spojrzał na Laptop. -Internet! ostatnia nadzieja...

nic.

Straszne - uśmiechnął się lekko. Nie wiem skąd, nie wiem jak, nie wiem kiedy koniec..
Podniecenie przejęło inicjatywę. -Ha! Nie mam zamiaru przecież sam siedzieć! yyyy Adam! Jasne, pójdę do Adama!
W kuchni zaczęło syczeć.
Ach, mleko się zagotowało.

Za oknem ulica, jak i zaparkowane przy niej pojazdy, wydawały się zmatowiałe. Szron pokrył wszystko i chyba dostał się w każdy zakamarek, za to śniegu nie było.
Kurczę, zamiast się martwić, czuję że żyje. Zalał wolno kubek.
To może być niesamowite, normalnie jak na filmach, hehe - zaśmiał się nerwowo.
I żadnego kontaktu ze światem.. W trzech łykach opróżnił naczynie.
Dobra, zatem dzwonię.. aa zaraz, skoro nie ma internetu to i z telefonu nie będzie pożytku, ale upewnię się..
Hmm, tak, nic z tego. Właściwie nie potrzebuję go, Adama na bank zastanę w domu.
Pobiegł do pokoju, gdzie wyciągnął z szafy plecak, otrzepał z kurzu i zaczął pakować swetry.
- Cokolwiek, żeby dało ciepło.. - koc, mam jakiś koc? Jest , ok.
Co jeszcze brać, co jeszcze, nie wiadomo kiedy wrócę.. nie mam pomysłu, co w takiej sytuacji powinienem spakować?
O! świece, zapałki, latarkę.. biblię, oczywiście! Nie raz bez namysłu odpowiadałem, że gdybym miał zabrać na bezludną wyspę jedną rzecz, to była by to biblia! Dobra, to by było na tyle. Adam też coś będzie miał. Ale właśnie,  jak ja tam do Niego dotrę?
Adrian usiadł, położył plecak na kolanach, głośno odetchnął. Bębniąc palcami w pakunek zastanawiał się nad tym czy rower zdoła go zawieść na miejsce.
- Właściwie czemu rower miałby być zły.. jadąc wolno wytrzymam, oby nie było za dużego wiatru..
Chwilę potem siedział już za kierownicą.
Co za mróz, ale wiatru nie ma, dam radę.
Droga była pusta, ludzi dostrzegał tylko w co poniektórych domach wyglądających niespokojnie przez okna.
Pod drzewami leżały połamane gałęzie, co jakiś czas mijał leżące na ulicach martwe ptaki.

Na miejscu jak tylko zapukał, drzwi otworzył mu przyjaciel.
Bez słowa, ale uśmiechnięci uścisnęli sobie dłonie.

Offline

 

#3 2010-05-16 18:24:40

 DjAdamzs

Nowy/a w mieście

Skąd: Wrocław
Zarejestrowany: 2010-04-25
Posty: 3
Punktów :   

Re: Ostra zima

Adi u mnie nie ma nikogo, wszyscy wyjechali do Trzebnicy. Siadaj szybko przy kominku.
- Adrian bez chwili zastanowienia ściągną odzienie. Adi herbatki? Chętnie trochę zmarzłem na tym rowerze, odparł Adrian wpatrując się w ogień.
- Adam masz jeszcze drewna? Tak....ale już powoli się kończy.....mam nadzieje że wystarczy nam do końca tego kryzysu, odparł Adam z lekkim niepokojem. Jednak między nami panowała cisza i spokój jak by nic się nie stało. Sytuacja była jednak dramatyczna brak internetu, telewizji...... nawet szum w radiu, to doprowadza do paniki. Jednak nie poruszaliśmy tego tematu.

Offline

 
-Gdzież ja jestem u licha ?.. Co to za miejsce? Rozglądając się zmrużonymi oczami trafia na rząd zwalistych, ogromnych kolumn, których szczyty toną gdzieś w mroku. - co do.. co to było!? Mężczyzna obrócił się za szybko, poślizgnął się na zapiaszczonych kamiennych kaflach. Ze sklepienia zaczęły spadać suche liście, jednocześnie miejscem owładnęła psychodeliczna cisza. Powietrze zdawało się tężeć. .z dala w ślepiach obserwatora całej sytuacji obraz pulsował, odprowadzał wzrokiem przerażonego przybysza, kierującego się już pędem w przeciwną stronę . Dawno tu nikogo nie widział..

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.corehoundpack.pun.pl www.headhunters.pun.pl www.ksbook.pun.pl www.multiplayer-online.pun.pl www.rotbila.pun.pl